29 kwi 2012

High Heels

Nareszcie słońce i trochę wolnego czasu! Ostatnio trochę zaniedbałam bloga, ale tonęłam w rożnych obowiązkach i na przyjemności miałam bardzo mało wolnych chwil. Obiecuję poprawę. ;)

Pewnie każdy szykuje się teraz do majówkowego wyjazdu, albo już wyjechał/jest w drodze. Ja też już "na walizkach", więc będzie krotko i zwięźle:
Lniane spodnie, które mam na sobie kupiłam X lat temu w Orsayu - uwielbiam je! Wygodne, przewiewne i lekkie. Idealne na lato. 
Bluzkę pokazywałam Wam już niżej - teraz macie okazję zobaczyć jak prezentuje się na sylwetce. Coraz bardziej przekonuję się do niebieskiego!
Kobaltowe szpilki z "korkowym" obcasem to moja wygrana, w którymś z konkursów organizowanych przez serwisy DeeZee.pl i Szafa.pl - rzadko w nich chodzę, bo zazwyczaj stronię od obcasów, ale możecie mi wierzyć - nigdy nie miałam tak wysokich i tak wygodnych (!) szpilek.
Torebka to moja tegoroczna perełka i miłość od pierwszego wejrzenia - pewnie będę Was nią katować. Lekka i porządna, dość pakowna. Do jasnych, letnich rzeczy będzie jak ulał!

blouse - Pretty Girl | pants - Orsay | bag - River Island | heels - DeeZee

6 kwi 2012

Kindle e-Reader - "friend in the bag"

Czytniki ebooków to w Polsce już nie nowość, jednak dopiero ostatnio możemy usłyszeć co nieco częściej i więcej na ten temat. Ma to zapewne związek z możliwością zamawiania czytników Kindle z Amazonu, a także planowanym wejściem Amazonu na polski rynek. Oczywiście wcześniej były inne czytniki do kupienia bodajże chociażby w Empiku, jednak nie ma co ukrywać - Kindle jest po prostu najlepszy pod wieloma względami. Nie będę tu się rozpisywać dlaczego - o wszystkim możecie poczytać na blogu Świat Czytników (kopalnia wiedzy o Kindle i nie tylko).

Długo się wahałam: kupić czy nie? W końcu - ku mojej radości - dostałam czytnik w prezencie! Co prawda nie jest z Amazonu, tylko ze strony Kindle-24.pl, ale jestem także - póki co - zadowolona.

Na moim Kindle Touch przeczytałam już kilka książek i kilka pomniejszych publikacji. Czy czyta się inaczej niż książkę? Pewnie, w końcu to inny format i nie ma kartek! Ale w zasadzie jest równie wygodnie i bezproblemowo. Bateria raz naładowana wystarcza na naprawdę bardzo długo (mowa tu nie o dniach, ale nawet tygodniach) i to przy włączonym WiFi.

Brak świecącego ekranu jest prawdziwym zbawieniem dla wzroku. Kilkukrotnie podejmowałam się czytania książek na komputerze i to było bardzo meczące. Podziwiam osoby, które czasem czytają coś na telefonie! A w zasadzie nie "podziwiam", tylko nie mogę się nadziwić jak można katować tak oczy tym drobnym druczkiem. Z Kindle czuję się dobrze: e-papier nie jest rażąco biały, można ustawiać sobie wielkość czcionki, a nawet jej styl.

Na Touch'u sobie raczej nie popiszemy. Owszem - można wklikać jakąś krótką notatkę (klawiatura działa bardzo dobrze), ale ze względu na niewielkie wymiary urządzenia, dłuższe notowanie byłoby jednak zbyt męczące.
Możemy za to robić sobie podkreślenia w tekście, udostępniać ulubione fragmenty na Facebooku... :)
 Świetne działają także wg mnie słowniki. Dzięki nim czytanie zagranicznych publikacji to sama przyjemność - tłumaczenie (naprawdę wyczerpujące) danego słowa możemy uzyskać jednym ruchem palca!

Internet chodzi na czytniku względnie dobrze. Nie każda strona da się otworzyć, ale wiadomości, rozkład autobusów, portale społecznościowe - chodzą bez problemu. Nie mniej ja rzadko używam internetu na Kindle'u - wolę sobie takie rzeczy sprawdzać na smartfonie.

Czytnik nie zastąpi nam książek (przynajmniej wg mnie - ja uwielbiam ich zapach i samą przyjemność z obserwowania jak ubywa kartek "do przeczytania"), ale może być trafionym gadżetem w wielu sytuacjach. Np. w trakcie podróży kiedy to bagaż jest zazwyczaj ograniczony i nie chcemy zawalać walizek kilkoma tomiskami, na uczelni / w szkole - nikt nie lubi taszczyć podręczników, w autobusach - czytamy sobie to na co akurat mamy ochotę albo co potrzebujemy, a  nie to, co spiesząc się rano wrzucimy do torebki. Ja także konwertuję sobie do formatu MOBI wszystkie notatki jakie robię na komputerze i czytam je sobie na czytniku - to duża oszczędność jeśli chodzi o drukowanie (mniej wydajemy na ksero / tusz do drukarki + jesteśmy bardziej "eko" - zużywamy mniej papieru!).


Ceny polskich ebooków nie są jeszcze bardzo zachęcające, acz czasem uda się upolować jakąś fajną promocję (w granicy 5-15zł). Coraz więcej naszych wydawnictw udostępnia swoje książki na czytniki, więc żywię wielką nadzieję, że wkrótce będzie też jakaś rewolucja cenowa jeśli chodzi o wirtualne wydania. Za to zagranicznych lektur jest cała masa - często do pobrania nawet za darmo albo za symbolicznego dolara / funta / euro etc. 

Do czytnika możemy dokupić lampkę i stojaczek (do postawienia na biurku). Ja na razie nie czuję potrzeby ich posiadania, więc się obywam bez nich. 

Żeby nie było tak kolorowo, wskażę także dwa minusy, które mnie osobiście troszkę przeszkadzają.
Po pierwsze, Kindle Touch jest bardzo czuły - niby dobrze, ale łatwo przerzucić kilka stron za jednym razem. Trzeba pamiętać o tym i nie trzymać palca nad e-papierem, bo ekran reaguje nie tylko na dotyk, ale także już na samo zbliżenie.
Po drugie, myślałam że będzie jednak trochę lżejszy jak na tak małe wymiary. Tj. nie zrozumcie mnie źle - nie jest ciężki, jego noszenie nie jest uciążliwe, ale taka było po prostu moja pierwsza myśl jak wzięłam go w swoje ręce. 

Należy pamiętać, że czytnik to urządzenie. Podobnie jak telefon czy laptop. Fakt - nie ma w nim aż tylu rzeczy do popsucia się, ale i tak warto zainwestować w porządniejszy, bo i dłużej nam posłuży i jego użytkowanie będzie przyjemniejsze!

Na koniec jeszcze coś ze stricte kobiecego punktu widzenia: kupowanie okładek na czytnik może się okazać wręcz uzależniające! Na Amazonie, eBay'u czy Allegro mamy naprawdę tak duży wybór przeróżnych modeli (ceny wahają się od ok 25 do paruset zł), że jest w czym wybierać! Moja kolejna okładkowa zachcianka, to pudrowa okładka Tuff-Luv. ♥



Jeśli macie jakieś pytania, chętnie odpowiem w komentarzach! Nie jestem żadnym specem, ale z perspektywy zwykłego użytkownika postaram się pomóc!

2 kwi 2012

CH Wola Park - "Wiosenne Inspiracje"

Przedwczoraj miałam przyjemność odebrać główną nagrodę w konkursie organizowanym na platformie facebookowej CH Wola Park - bony o łącznej wartości 1000zł na zakupy w tymże centrum handlowym!

Nagrodę wręczała Anna Męczyńska - stylistka pracująca przy takich serialach jak "Rodzinka.pl" czy "Prawo Agaty".  Muszę także w tym miejscu pochwalić organizatorów Wiosennych Pokazów Mody - wszystko szło bardzo sprawnie, a atmosfera panująca zarówno na scenie, jak i "za kulisami", była bardzo pozytywna!
Bardzo się cieszę z tego wyróżnienia, tym bardziej że Wola Park to moje ulubione centrum handlowe i jestem w nim czasem kilka razy w tygodniu. :)

Zwycięska stylizacja znajduje się w notce poniżej.


Spożytkowanie jednego bonu już za mną - już nie mogę się doczekać, aż znajdę czas na porządny shopping! :)

Za fotorelację z finału konkursu dziękuję Weronice Kobylińskiej-Bunsch.