Nie mogę ostatnio znaleźć czasu na robienie zdjęć - jeszcze nie przyzwyczaiłam się do zmiany trybu życia na pracująco-studiujący. Wracam do domu i mam ochotę tylko spać, a w weekend nadrabiam zaległości uczelniane nagromadzone w trakcie tygodnia.
Poza tym... Jest zimno. Słonko świeci, prognozy pokazują 14°C - można się nieprzyjemnie rozczarować, wychodząc rano z domu. ;/
Dziś będzie kolorowo. Taki mały przedsmak lata. Chanelkowy żakiecik to mój nowy nabytek - nada się zarówno do spodni, jak i do sukienek. Kopertówka jest stara, acz nie miała chyba jeszcze swojej premiery na blogu (rzadko ją noszę, bo wg mnie jest niepraktyczna). Fiołkowe spodnie kocham, acz przybyło mi w biodrach i z przykrością stwierdziłam, że chyba przyjdzie mi się z nimi rozstać, bo chodzenie w za ciasnych spodniach ani ładnie nie wygląda, ani nie jest zdrowe. -.-
jacket - Cellbes | blouse - Orsay | trausers - Goodies | clutch - eBay | boots - Deichmann | bracelets - H&M, Tesco