16 gru 2011

The Eve: fotorelacja

Zapraszam do obejrzenia krótkiej fotorelacji z wernisażu Weroniki Kobylińskiej-Bunsh, który miał miejsce przedwczoraj w klubie The Eve (patrz: notka poniżej). 
Kto nie był, niech żałuje! ;) Wspaniała atmosfera, pyszne drinki i piękne zdjęcia - to była moja pierwsza wizyta w tym miejscu i mam nadzieję to niedługo powtórzyć! :)

Więcej zdjęć z wernisażu, a także efekty najnowszej sesji zdjęciowej, którą współrealizowałam,  znajdziecie na facebooku Studia Thandi.


zdjęcia: Łukasz Kobyliński

A tak wyglądałam. :) Nie widać za bardzo detali, dlatego mam nadzieję jeszcze kiedyś pokazać ten zestaw w innym świetle.

 dress - Asos | bag - Mizensa | over the knee socks - Atmosphere

9 gru 2011

The Eve: wernisaż Weroniki Kobylińskiej-Bunsh

Serdecznie zapraszam w środę, 14 grudnia br.  wszystkich zainteresowanych fotografią i stylizacją na wernisaż Weroniki Kobylińskiej-Bunsh. Odbędzie się on w warszawskim klubie The Eve znajdującym się przy Placu Piłsudskiego 9. 
Start już o 21:00, pokaz audiowizualny o 22:00! 

Dla osób wpisanych na Listę Gości (należy wysłać imię i nazwisko  - swoje oraz ew. osób towarzyszących - na adres studio.thandi@gmail.com) wejście i poczęstunek za free!

7 gru 2011

mikołajowe prezenty & wyniki

I jak? Odwiedził Was wczoraj Mikołaj? Mnie tak! Kochany! - jeszcze nigdy mnie nie zawiódł! ;)
Moja szafa wzbogaciła się o 2 nowe rzeczy: milutki, głęboko fioletowy golfik oraz długą kamizelkę w ciekawym odcieniu morskiej zieleni.

Byłam wczoraj na Listach do M. - nie wiem czemu, ale spodziewałam się czegoś innego, ale może i dobrze że się to nie ziściło, bo chyba tak jak jest, jest lepiej. Film był dość przyjemny jak na polską produkcję, ale też bez wielkiego szału. Do obejrzenia na raz czy dwa.

Niestety, jestem trochę chora, więc na jakieś stylizacje trzeba będzie jeszcze zaczekać. Może znacie jakieś cud-sposoby na utrzymującą się bardzo długo chrypkę, niekiedy przechodzącą w kaszel? Już usłyszałam rady o wódce pieprzowej i Amolu, może coś jeszcze? ;)

__________________________________________________________________________

W mikołajkowym konkursie pierścionek otrzymuje, jak widać, wcale-nie-taka-pechowa-"trzynastka", czyli Magda (Madeline) ! :) Gratuluję!

4 gru 2011

prison style

Ten ostatnich kilka dni dało mi popalić: męczyła mnie temperatura i chrypka, która okazała się kaszlem, przez długie godziny modziłam referat na kolejny  "nader interesujący" temat, zepsuł mi się telefon, a dziś cały dzień byłam na planie sesji zdjęciowej (efekty kiedyś na pewno zapodam na fb) i szczerze mówiąc padam z nóg. Ale jeszcze słów kilka o poniższym zestawie, obfotografowanym, jak widać po włosach, w jednym z ostatnich wietrznych dni...

Uwielbiam ten sweter. Jest uniwersalny, pasuje do wielu rzeczy, nie gryzie i jest ciepły. Chyba już to pisałam rok temu, ale muszę to powtórzyć. ;)
Bluzka, którą mam na sobie to jeden z moich starych już asosowych zakupów - nie wiem zupełnie dlaczego nie pojawiła się do tej pory? To jedna z moich niewielu rzeczy w paski - bo za nimi nie przepadam - ale często po nią sięgam, szczególnie latem. No i jest na tyle długa, że można ją spokojne nosić do legginsów (na zdjęciach wyszła krótsza niż jest w rzeczywistości O_o).
Ostatnio namiętnie rozmyślałam nad sprzedażą Jacky (dla niezorientowanych: torebki), jakoś do końca się nie kochamy, ale w zasadzie często ją noszę i jest to nieliczna z moich torebek pasująca na różne okazje.


blouse - Asos | bag - Mizensa | sweater - MKM | boots - Cink-me

3 gru 2011

Santa Claus is here! / GIVEAWAY

Już niedługo Mikołajki, mam z tej okazji dla Was mały konkurs, w którym możecie wygrać poniższy "skrzydlasty" pierścionek w kolorze złotym. Pierścionek jest w rozmiarze uniwersalnym.


Jedyne co musicie zrobić to:
1. Polubić mojego bloga na Facebooku lub dodać go do sieci obserwowanych Google.
2. Zostawić pod tym postem komentarz, w którym podacie swoje imię, maila oraz napiszecie co najbardziej Was uskrzydla. :)


Zwycięzcę wybierze generator liczb.
Konkurs trwa do 6 grudnia br. do godz. 23:59.

28 lis 2011

bunny

Nie wiem, ostatnio mam mało czasu i mało weny. Punktem "załamania" był chyba moment kiedy zobaczyłam po raz pierwszy w tym roku ZIMĘ - jedyne 10km od mojego domu, a drzewa były białe, na chodniku leżał śnieg - brr. Zima była co prawda tylko 1 dzień, ale i tak zwiastowała to, co już wkrótce pewnie nieuniknione.

Poniżej zdjęcia mające w tle jeszcze naszą "złotą jesień". No i jest moja nowa fryzura - włosy  krótsze o jakieś 10cm. Było ciężko, ale przecież odrosną, prawda? ;) Ponadto zaczęłam właśnie miesięczną kurację wzmacniającą ampułkami Radical - nie omieszkam skomentować efektów. Ale już teraz mogę powiedzieć, że ich codzienna aplikacja jest bardzo nużąca, więc mam nadzieję że moje przezwyciężenie lenistwa się opłaci. ^^

 shoes - Deichmann | bag - eTorebka | gloves - KappAhl | coat - BonPrix | skirt - New Yorker | sweater - F&F

15 lis 2011

memories

Kolejny powiew lata - ba! - nawet wiosny, gdyż zdjęcia te są... z maja? Zapowiadałam, ze czasem się tu pojawi taki "powrót do przeszłości" z racji tego, że mało mnie tu było w wakacje. ;)
Teraz jest tak brzydko w ciągu dnia, że najchętniej opatulam się w gruby, byle-ciepły sweter i ani w głowie mi zdjęcia. Niech juz przyjdzie ta zima, a za nią znowu wiosna! ♥

Tak więc poniżej luźny outfit i Nadbużański Park Krajobrazowy w tle. ;) Poza tym, zwracam uwagę na moje śmieszne i nieco infantylne kolczyki-lody. ;)

shorts - Asos | top - gift | bag - Mizensa | sunglasses - New Look | sandals - Fleq

30 paź 2011

assassin coat

Nie wiem czemu już tak to jest że na początek listopada zawsze jest szaro, buro i ponuro. Jakkolwiek październik jest jeszcze znośny, tak listopad zawsze niesie ze sobą jakiś depresyjny nastrój i powoduje u mnie nastanie okresu "nicniechcenia".

Nie lubię zimna. Nie lubię deszczu. Nie lubię zgniłych liści. Nie lubię cmentarzy.
Uff.

Dziś pokażę po raz pierwszy mój tegoroczno-jesienny płaszczyk. Kupiłam go już na wiosnę, ale jakoś bardziej pasował mi na tę porę roku. Poza tym, czuję się w nim trochę jak bohater Assassin's Creeda (klik). ^^ Poza tym, chciałam pozachwycać się nad kopytkami. Dwa sezony wzbraniałam się przed nimi: najpierw mi się nie podobały, potem byłam przekonana że są totalnie niewygodne. Okazały się bardzo wygodne i pasujące do wszystkiego, a do tego można je nosić także z wywiniętym kożuszkiem.

coat - BonPrix | bag - Mizensa | boots - Cink-me

22 paź 2011

my fav pet

Co mnie najbardziej martwi w nadejściu zimy jeśli chodzi o bloga? To, że tylu letnich rzeczy Wam nie zdążyłam pokazać. Ale co się odwlecze, to nie uciecze - jak mówi przysłowie. Żałuję nie raz że w domu zdjęcia wychodzą takie mało ciekawe, że tyle outfitów nie zostaje sfotografowanych, bo przecież nie zawsze biegamy z aparatem pod pachą, no i w końcu, że aby obcykać set zimą, trzeba zrzucić płaszcz przy minusowej temperaturze. ;) 

Dziś jesiennie, zdjęcia sprzed dwóch tygodni. Teraz eko-skórka leży już głęboko na górnej półce szafy (z dna szafy namiętnie korzystam ;p) i jej powrót przewiduję dopiero na wiosnę chyba, a jej miejsce zajął płaszczyk, który zaprezentuję w następnej notce.
W sumie ten zestaw już był na blogu w trochę innej odsłonie, ale lubię bardzo moją króliczą bluzkę i jakoś zawsze dobrze mi się ją nosi z tą spódnicą. :) Torebka, którą widzicie, to etorebkowa Madara, ale nie ta, która pojawiała się wcześniej w moich notkach, tylko jej wersja nr 2 - nr 1 poszła do reklamacji z racji pękających lakowanych rączek. Szczerze mówiąc, ta Madara bardziej mi pasuje pod względem komfortu noszenia, ale skórka bardziej podobała mi się w poprzedniej.

jacket - eBay | t-shirt - Stradivarius | skirt - Primark | boots - Deichmann | bag - Mizensa

16 paź 2011

hello autumn

W poprzednim poście było małe wspomnienie lata, w tym - powrót do rzeczywistości. Balerinki ustąpiły kopytkom, cieniutkie rajstopki - ocieplanym legginsom.
Nie mniej jednak dziś jest wyjątkowo pięknie i ciepło co niezmiernie mnie uradowało, szczególnie że dziś na "dzień dobry" przeczytałam jakąś mało optymistyczną pogodę, a wczoraj podobno gdzieniegdzie padał już śnieg! :O Tymczasem patrzę za okno - błękitne niebo, słońce... Oby zostało tak jak najdłużej! :)

Niedzielny relaks trwa. :)

shirt - Stradivarius | leggins - Allegro | necklace - Asos | ring - Pink Crystal | bag - Mizensa | boots - Sigma

11 paź 2011

GALAXY SKIRT

Uwielbiam tę spódnicę. Jest nietypowa, zawadiacko asymetryczna i tak przyjemna dla nóg, że mogłabym w niej chodzić codziennie. Teraz przyjdzie odwiesić ją na koniec szafy na kilka miesięcy - sniff. :(
To mój jedyny do tej pory nabytek z Romwe.com, ale jestem bardzo zadowolona. A z tego co wiem sklep ten oferuje cały czas, podobnie jak Asos.com, darmową wysyłkę międzynarodową.

Jak byłam mała, moim ulubionym kolorem był żółty - zapewne z powodu miłości do lodów cytrynowych. ;) Teraz jego miejsce zajął różowy (po ubraniach może tego nie widać, ale mam całą masę różowych dupereli ^^), nie mniej jednak szarpnęłam się tego lata na żółtą torebeczkę. Jest słodka i pomimo niewielkich gabarytów potrafi dużo pomieścić. Jej wielkim minusem było za to to, że leżała chyba z miesiąc na balkonie i się wietrzyła - nie wiem czym oni ją barwili albo gdzie przetrzymywali, ale zapach był straszny. :p

Zdjęcia z lipca, stąd jeszcze ta głęboka zieleń traw. ;)

skirt - Romwe | bag - New Look | top - New Look | ring - Allegro | sweater - Stradivarius | shoes - H&M | nails - Miss Sporty