30 paź 2011

assassin coat

Nie wiem czemu już tak to jest że na początek listopada zawsze jest szaro, buro i ponuro. Jakkolwiek październik jest jeszcze znośny, tak listopad zawsze niesie ze sobą jakiś depresyjny nastrój i powoduje u mnie nastanie okresu "nicniechcenia".

Nie lubię zimna. Nie lubię deszczu. Nie lubię zgniłych liści. Nie lubię cmentarzy.
Uff.

Dziś pokażę po raz pierwszy mój tegoroczno-jesienny płaszczyk. Kupiłam go już na wiosnę, ale jakoś bardziej pasował mi na tę porę roku. Poza tym, czuję się w nim trochę jak bohater Assassin's Creeda (klik). ^^ Poza tym, chciałam pozachwycać się nad kopytkami. Dwa sezony wzbraniałam się przed nimi: najpierw mi się nie podobały, potem byłam przekonana że są totalnie niewygodne. Okazały się bardzo wygodne i pasujące do wszystkiego, a do tego można je nosić także z wywiniętym kożuszkiem.

coat - BonPrix | bag - Mizensa | boots - Cink-me

22 paź 2011

my fav pet

Co mnie najbardziej martwi w nadejściu zimy jeśli chodzi o bloga? To, że tylu letnich rzeczy Wam nie zdążyłam pokazać. Ale co się odwlecze, to nie uciecze - jak mówi przysłowie. Żałuję nie raz że w domu zdjęcia wychodzą takie mało ciekawe, że tyle outfitów nie zostaje sfotografowanych, bo przecież nie zawsze biegamy z aparatem pod pachą, no i w końcu, że aby obcykać set zimą, trzeba zrzucić płaszcz przy minusowej temperaturze. ;) 

Dziś jesiennie, zdjęcia sprzed dwóch tygodni. Teraz eko-skórka leży już głęboko na górnej półce szafy (z dna szafy namiętnie korzystam ;p) i jej powrót przewiduję dopiero na wiosnę chyba, a jej miejsce zajął płaszczyk, który zaprezentuję w następnej notce.
W sumie ten zestaw już był na blogu w trochę innej odsłonie, ale lubię bardzo moją króliczą bluzkę i jakoś zawsze dobrze mi się ją nosi z tą spódnicą. :) Torebka, którą widzicie, to etorebkowa Madara, ale nie ta, która pojawiała się wcześniej w moich notkach, tylko jej wersja nr 2 - nr 1 poszła do reklamacji z racji pękających lakowanych rączek. Szczerze mówiąc, ta Madara bardziej mi pasuje pod względem komfortu noszenia, ale skórka bardziej podobała mi się w poprzedniej.

jacket - eBay | t-shirt - Stradivarius | skirt - Primark | boots - Deichmann | bag - Mizensa

16 paź 2011

hello autumn

W poprzednim poście było małe wspomnienie lata, w tym - powrót do rzeczywistości. Balerinki ustąpiły kopytkom, cieniutkie rajstopki - ocieplanym legginsom.
Nie mniej jednak dziś jest wyjątkowo pięknie i ciepło co niezmiernie mnie uradowało, szczególnie że dziś na "dzień dobry" przeczytałam jakąś mało optymistyczną pogodę, a wczoraj podobno gdzieniegdzie padał już śnieg! :O Tymczasem patrzę za okno - błękitne niebo, słońce... Oby zostało tak jak najdłużej! :)

Niedzielny relaks trwa. :)

shirt - Stradivarius | leggins - Allegro | necklace - Asos | ring - Pink Crystal | bag - Mizensa | boots - Sigma

11 paź 2011

GALAXY SKIRT

Uwielbiam tę spódnicę. Jest nietypowa, zawadiacko asymetryczna i tak przyjemna dla nóg, że mogłabym w niej chodzić codziennie. Teraz przyjdzie odwiesić ją na koniec szafy na kilka miesięcy - sniff. :(
To mój jedyny do tej pory nabytek z Romwe.com, ale jestem bardzo zadowolona. A z tego co wiem sklep ten oferuje cały czas, podobnie jak Asos.com, darmową wysyłkę międzynarodową.

Jak byłam mała, moim ulubionym kolorem był żółty - zapewne z powodu miłości do lodów cytrynowych. ;) Teraz jego miejsce zajął różowy (po ubraniach może tego nie widać, ale mam całą masę różowych dupereli ^^), nie mniej jednak szarpnęłam się tego lata na żółtą torebeczkę. Jest słodka i pomimo niewielkich gabarytów potrafi dużo pomieścić. Jej wielkim minusem było za to to, że leżała chyba z miesiąc na balkonie i się wietrzyła - nie wiem czym oni ją barwili albo gdzie przetrzymywali, ale zapach był straszny. :p

Zdjęcia z lipca, stąd jeszcze ta głęboka zieleń traw. ;)

skirt - Romwe | bag - New Look | top - New Look | ring - Allegro | sweater - Stradivarius | shoes - H&M | nails - Miss Sporty

6 paź 2011

tup tup tup

Cicho tupiąc, wracam na bloga. Nie będę nikogo zanudzać opowieściami skąd i dlaczego ta przerwa. Było-minęło, brrr- o by nie wróciło. ;)
Dużo mi się nazbierało ubraniowych zaległości, mam masę rzeczy nie pokazanych, dlatego nie zdziwcie się, że pomimo iż mamy już kalendarzowa jesień, czasem będę wracała do letnich zestawów.

Poniżej zdjęcia zrobione rano. Powiem Wam, że przy dzisiejszym wietrzyku czułam się jak Marilyn Monroe - tak mi podwiewało sukienkę. ;D

dress - junkshop07 | jacket - Stradivarius | sunglasses - Hammer | necklace - H&M | bag - Mizensa | boots - Deichmann